czwartek, 8 listopada 2012

Uwierz w ducha

Dostrzec Anioła..


Każdego dnia doświadczamy czegoś niezwykłego, każdego dnia Bóg stawia na naszej drodze Anioła. Czasem po prostu go nie widzimy, czasem nie chcemy zauważyć a innym razem ten anioła jest dla nas tak oczywisty że aż nawet nierealnie spoglądamy na niego jako na Anioła. Dziesiąta doba w szpitalu i okazuje się że człowiek leżący obok może być aniołem którego Bóg posyła do ciebie jak antidotum na całe zło. Cz możliwe jest to że człowiek tyle razy chodził obok Bożego Anioła a był tak bardzo zapatrzony w sobie że Go nie zauważył? Czy potrzebne było to jedno małe popchnięcie aby spaść otłuc siebie, złamać siebie aby dostrzec rzeczy ważne, aby dostrzec anioła obok?

czwartek, 1 listopada 2012

Jeden krok...


Wystarczy, postawić jeden krok nie tak, nie w tym miejscu a skutki tego są bardzo radykalne i bolesne. Poniedziałkowy ranek - to znowu czas bliski rocznicy - i ten pierwszy krok postawiony na lodzie. Głuchy trzask i już wiadomo,  czyżby... Okazuje się że nie każdy trzask jest taki sam. Mnie, mój będzie kosztował pół roku. I wydawałoby się że gdy już wszystko zaczyna się układać w odpowiednią stronę to znowu przychodzi ból, to znowu jest coś co przykuwa do ziemi tym razem ten "jeden krok". Znowu jeden krok za dużo.