Można wracać na wiele sposobów. Wczorajszy mój wpis odnosił sie akurat do mojego powrotu z tygodnia formacyjnego, który spędziłem w uroczym pocysterskim klasztorze w Rudach. Wśród wielu zajęć jaki zostały nam zorganizowane najważniejsze było spotkać się ze starymi znajomymi i spędzić ze sobą trochę czasu.
Spędzając czas w inny sposób jak zwykle postanowiłem także wrócić do pisania mojego bloga. Jednak chciałbym by odtąd był bardziej formą pamiętnika niż użalaniem się na wieloma trudnościami. Wracam w każdym wymiarze, ale wracam inny, odmieniony, chyba z innym spojrzeniem na świat.