Jeśli choć przez chwile poczujesz się jak przyjaciel, poczujesz sie potrzebny, akceptowany, jeśli poczujesz to coś, co pozwala ci odkrywać sens i zachętę do działania - stajesz się szczęśliwy. Czujesz w końcu co to znaczy szczęście i wiesz że tym więcej go masz im bardziej się nim dzielisz. Do bycia szczęśliwym potrzebny jest zatem drugi człowiek, bo co to za szczęście jeśli musisz je zachować tylko dla siebie. Jeśli choć przez chwile poczujesz się jak przyjaciel nigdy tego nie zapomnisz - przyjaźń nie umiera! Czasem może źle ulokowałeś swoje poczucie przyjaźni, czasem może ją nad interpretowałeś, może sam zawiodłeś jednak nigdy nie zapomnisz tego czegoś, tego co dawało ci poczucie sensu, spełnienia, zrozumienia, inspiracji. Mówią że ciężko znaleźć prawdziwego przyjaciela, jednak chyba znacznie ciężej jest przyjaźń utrzymać, chodź ona nie umiera. Potrzeba czasu odejścia, czasu próby, przyjaciel pozwoli odejść choć sam będzie bolał z tego powodu - pozwoli. Każdego dnia, otwierając oczy, żyje nadzieją, że może jednak dziś... i nie... to jeszcze nie dziś. Bo kocha się nie za coś, ale pomimo czegoś. Przyjaźń to ta forma miłości, która unosi sie ponad egoizm, ponad własne ja. Agape, philia, eros = oddanie, przyjaźń, zbliżenie. Άγαπãς με?... Φίλω με? - Agapas me?, Philo me? - będziesz mi oddany?, zaprzyjaźnisz się ze mną? (por. J 21, 15-18).
Szkoda że nie mam już przyjaciela - przyjaźń nie umiera?
Nie masz przyjaciela? Dlaczego tak uważasz, że wszyscy się od CIEBIE odwrócili? A może to TY się od nich odwrócileś, nie chciałeś zaufać?
OdpowiedzUsuńNie można tak uważać, podstawa to zaufanie
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem :(...
OdpowiedzUsuńMoże to tylko złudzenie że przyjaciela nie ma...
OdpowiedzUsuńA może jednak trzeba go poszukać w innej osobie....
Życzę powodzenia ale przede wszystkim zaufania do innych na których się zawiodło, może oni chcąc zostać przyjacielem popełnili jakiś błąd... Trzeba wybaczać, każdy z nas popełnia czasem błędy ale nawet głupi błąd powinniśmy wybaczyć...
Powodzenia :)
Prawdziwych przyjaźni juz nie ma....to tak parafrazując piosenke. A tak naprawde? z racji np kolejnych urodzin wspominamy kumpli ze szkoły no i przyjaźnie-takie gdzie ktoś wolał ponieśc szkode byle nam sie nic zlego nie stalo....czy cos takiego jeszcze istnieje? dlatego moze ludzie coraz czesciej przyznaja ze nie maja-choc pragna miec-przyjaciela.
OdpowiedzUsuńBo z przyjaznia porobilo sie troche tak jak obecnie w pracy-ludzie nie podnosza swojej wartosci eksponujac swoje umiejetnosci ale ponizajac innych. i to troche sie zaczelo przekladac na ogolen stosunki miedzy ludzkie-gdzie znalezc prawdziwego przyjaciela?czy jeszcze komus mozna ufac? a serce teskni