niedziela, 20 maja 2012

Pewien znany ktoś....

.                                  ..., kto miał dom i sad,
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł,
Choć majątek prysł, on nie stoczył się,
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że...



Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?



Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że...



Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy,

Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy











Jak rozpoznać ludzi,
których już nie znamy?

Jak pozbierać myśli
z tych nie poskładanych?

Jak odnaleźć nagle
radość i nadzieję?

Odpowiedzi szukaj,
czasu jest tak wiele...




Jak mi ICH brakuje...   :(

5 komentarzy:

  1. Życiowa piosenka...

    Ja mimo wszystko nadal czekam na obiecaną kawę z Księdzem, którą mi to Ksiądz obiecał na ostatnim spotkaniu przed opuszczeniem parafii. Pamięta Ksiądz? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest ksiądz sam, przecież jest tylu dobrych ludzi... A może jednak ktoś jest, ktoś kto zasługuje na miano prawdziwego przyjaciela...
    Niech się ksiądz nie smuci ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak wciąż nie rozumiem , jak można być tak , kochanym przez młodzież i ogółem ludzi, być wspaniałym człowiekiem a nie mieć przyjaciela..

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja rozumiem -jak to jest....bo żeby miec przyjaciela trzeba umiec komus zaufać ale tak bezgranicznie-a jezlei sie wczesniej przeżyło jakas "zdrade" przyjaciela to to jest b ardzo trudne a wrecz niemozliwe-i tak powstaje czlowiek w tlumie samotny...

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja chętnie bym wypiła z księdzem kawę/ Chociaż właściwie nie. Wolę herbatę.:)

    M.

    OdpowiedzUsuń