czwartek, 3 lutego 2011

Szczęśćie....

Dostałem ostatnie maila o takiej treści, którą pragnę się podzielić:


Jesteśmy przekonani, że życie stanie się lepsze gdy się ożenimy, będziemy mieli dziecko, a potem następne. Potem jesteśmy sfrustrowani ponieważ nasze dzieci są małe i jesteśmy pewni że wszystko pójdzie lepiej, gdy tylko podrosną. Następnie mamy kłopoty, gdy stają się młodocianymi i musimy się z nimi liczyć. Będziemy z pewnością bardziej szczęśliwi, gdy nasze dzieci skończą ten etap życia. Mówimy sobie, że nasze życie będzie spełnione gdy nasz małżonek weźmie się w garść, gdy będziemy mieli nowe ładniejsze auto, gdy uda nam się w końcu pojechać na wakacje i gdy wreszcie będziemy mogli odpocząć na emeryturze.
A prawda jest taka, że nie ma lepszego momentu na to by być szczęśliwym, jak chwila obecna. Bo  jeśli nie teraz, to  k i e d y  ??
W swoim życiu będziesz musiał stale stawiać czemuś czoła. Lepiej będzie, gdy się z tym pogodzisz i postanowisz, że będziesz szczęśliwy mimo wszystko.

Przez bardzo długi czas wydawało mi się, że moje życie dopiero ma się rozpocząć. To prawdziwe życie;  ale ciągle coś stało na przeszkodzie: jakaś trudność do pokonania, jakaś praca do ukończenia, jakiś czas do poświęcenia, jakiś dług do spłacenia. A dopiero potem zacznie się to prawdziwe życie. W końcu zrozumiałem, że te przeszkody, to właśnie było
Ż Y C I E .

Ten punkt widzenia pomógł mi spostrzec, że nie istnieje droga prowadząca do szczęścia. Szczęściem jest  sama droga. Doceniaj więc każdą chwilę życia.
Nie czekaj na to, aż ukończysz jedną szkołę by zacząć inną, utracić dziesięć książek by zdobyć dziesięć innych, by zacząć pracować, by się ożenić, by doczekać piątkowego wieczoru, by był niedzielny ranek, by mieć nowy samochód, aby Twoja hipoteka była już spłacona, aby była już wiosna, lato, jesień, zima, aby być pierwszym lub co najmniej piętnastym, aby Twoja piosenka została nadana przez radio, aby umrzeć, aby się odrodzić …   zanim zdecydujesz się aby być szczęśliwym.

Szczęściem jest podróż, a nie osiągnięcie celu.
Nie ma lepszej chwili aby być szczęśliwym jak…

T E R A Ź N I E J S Z O Ś Ć !

Żyj i doceniaj chwilę obecną.








A teraz pomyśl dobrze i odpowiedz na 4 poniższe pytania:
1 – Wymień 5 najbogatsze osoby na świecie.
2 – Wymień nazwiska 5-ciu ostatnich Miss Świata.
3 – Wymień 10-ciu ostatnich laureatów nagrody Nobla.
4 – Wymień 10-ciu ostatnich aktorów zdobywców Oskara.




Nie potrafisz? To takie trudne,  nieprawdaż?
Nie martw się, nikt tego nie pamięta.

Oklaski przemijają!
Trofea pokrywają się kurzem!
Zwycięzcy są zapominani.




A teraz odpowiedz na te pytania:
1 – Wymień 3 profesorów, którzy Cię uczyli.
2 – Wymień 3 przyjaciół, którzy Ci pomogli w trudnej chwili.
3 – Pomyśl o osobach, dzięki którym poczułeś się lepszym (ą).
4 – wymień 5 osób z którymi lubisz przebywać.





To potrafisz? To jest łatwiejsze, no nie?
Osoby, które liczyły się w Twoim życiu nie są tymi, które są „wyceniane” najwyżej, nie mają największej ilości pieniędzy, nie zdobyły najwyższych nagród…
Są to osoby, które starają się o Ciebie, które się Tobą opiekują, są to osoby które w każdych okolicznościach pozostają przy Tobie.


Pomyślmy o tym przez chwilę.
Życie jest bardzo krótkie!
A Ty – w której kategorii jesteś? Czy wiesz …?




Pozwól mi pomóc sobie.
Nie jesteś wśród tych najbardziej sławnych lecz wśród tych, o których sobie przypomniałem wysyłając ten list…


Na Olimpiadzie niepełnosprawnych w Seattle 9 zawodników, wszyscy upośledzeni psychicznie lub fizycznie, startowali w biegu na 100 m. Na sygnał startowy wyścig się zaczął. Żaden z nich nie był biegaczem, ale każdy miał wolę uczestniczenia i wygrania. W czasie biegu jeden z młodzieńców przewrócił się na bieżni, wykonał kilka kozłów i rozpłakał się. Pozostałych 8-miu usłyszało jego płacz. Zwolnili i obejrzeli się do tyłu… Zatrzymali się i zawrócili… Wszyscy…
Dziewczyna z zespołem Down’a usiadła obok niego, zaczęła go głaskać i zapytała: „Czy już ci jest lepiej?” A potem cała dziewiątka wzięła się pod ręce i wspólnie pomaszerowała do linii mety. Cała publiczność na stadionie powstała i zaczęła klaskać. Oklaski trwały bardzo długo…    Ci, którzy byli wówczas na stadionie, wspominają o tym do tej pory.  Dlaczego?
Ponieważ każdy z nas wie w głębi serca, że najważniejszą rzeczą w życiu nie jest zwycięstwo dla siebie samego. Rzeczą najważniejszą w naszym życiu jest, aby pomóc innym w zwycięstwie. Nawet, jeżeli to od nas wymaga abyśmy zwolnili i zmienili kierunek naszego biegu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz