czwartek, 28 lutego 2013

SEDE VACANTE



Znowu jestem sierotą,

nie ma ojca,

sede vacante,

stolica pusta.

3 komentarze:

  1. Jakoś tak smutno :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam kolego,
    z dawnych dobrych szkolnych lat.

    Przeczytałam Twojego bloga, zastanawiam się już sporą chwilę, co mogę Ci mądrego napisać.................?

    Może zacznę tak:

    Trafiłam tu bo w moim życiu nastąpił chaos. Chciałam odnaleźć tu ukojenie..........

    nie znalazłam.

    Ale znalazłam odpowiedź na pytanie, dlaczego często myślę o Tobie w tych złych chwilach. Kiedy przypominam sobie te szkolne lata, zawsze kojarzą mi się z Tobą. Miałam wrażenie, że więcej nas łączy niż dzieli.

    Nie pomyliłam się....

    Nasz sposób przeżywania zdarzeń, które nas spotykają są jakże podobne. Kiedy nasze serce przepełnia ból, nie potrafimy kryć tego, udawać jakby nic się nie stało. Ciężko nam zapanować nam emocjami.

    Twoje wpisy na blogu - dla mnie bezcenne

    Dobrze że jesteś, bo to powoduje mój uśmiech, choć nie rozwiąże problemów.
    Moje emocje nie pozwalają mi spać dlatego robie coś głupiego, czytam Twojego bloga i pisze bzdury.

    Nic juz nie będę pisać, tylko tyle,że:

    Do następnego spotkania w chwilach beznadziejnych.........

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże nie pozwól umrzeć nadziei która jest w nas.. :)

    Witaj koleżanko - może coś bliżej o sobie abym mógł Cię skojarzyć?

    OdpowiedzUsuń