Wiele miejsca na tym blogu poświęciłem przyjaźni, mojej walce o przyjaciela. Chciałem się podzielić wspaniała wiadomością: Walka o przyjaźń ma sens i można ją wygrać. Moje przyjacielskie relacje przeszły wielką przemianę, ale zwyciężyły. Choć czasami zdarzały się jeszcze upadki i momenty milczenia, obrazy i wojny w ostateczności utrzymujemy kontakt, spotykamy się, często rozmawiamy i myślę że czasem za sobą tęsknimy gdy któraś ze stron się zbyt długo nie odzywa. Ta bitwa wygrana- a jakże mogłoby być inaczej jeśli walczy się w słusznej sprawie :)
Przez cały czas wierzyłam , miałam nadzieję... - udało się...
OdpowiedzUsuńTwoja wygrana, jest moją wygraną....