sobota, 21 grudnia 2013

O Wschodzie ranny!

21 grudnia
O Wschodzie ranny! 
Światło wiekuiste, Sprawiedliwości słońce promieniste
Przybądź i oświeć w ciemnościach siedzące, Nędznych tysiące!


Ciemność, samotność, strach, ból, troska, zmartwienia i niepokoje - jak wiele ludzi cierpi, jak wiele ludzi szuka szczęścia, zaufania wśród niech wśród nich i ja; antyfona zawarła nas wszystkich w słowach "Nędznych tysiące". Piękne jest to, że modlitwa tą antyfoną wzywa światło, wzywa promyk nadziei do rozpaczy, odrzucenia, poniewierki. Panie tak bardzo brak mi pokoju serca, czasem mam wrażenie, że zgubiłem cel?, sens? Może zapyta ktoś: jak to? A no tak! Przyzwyczaiłem się do troski, do odrzucenia, do bólu. Boję się wyrwać z okowów tej nędzy. Boję się zaufać aby znowu się nie rozczarować. Ten ból, ten straszny ból kiedy tak bardzo się starasz a i tak odwrócą się i wytkną palcem. Wołam dziś do Ciebie Boże abyś każdemu z nas, którzy mieścimy się w tym wyrażeniu "Nędznych tysiące" dał odczuć ciepło Twego blasku, abyś stał się dla mnie słońcem sprawiedliwości, które nie zna zachodu, abyś rozświetlił każdy mój mrok i pozwolił sie ucieszyć obecnością bez troski o przyszłą stratę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz